4. Bieg z dystansem „Dla małych serc”- relacja

4 Bieg z dystansem

4. Bieg z dystansem „Dla małych serc”.

18.03.2018 wystartowałem w biegu towarzyszącym Półmaratonowi Marzanny 4. Bieg z dystansem „Dla małych serc” na dystansie 10km w Krakowie.

Wybrałem ten bieg z dwóch powodów:

  1. Chciałem sprawdzić formę na 3 tygodnie przed startem docelowym (Berlin Półmaraton). Celem było ustalenie tempa na półmaraton.
  2. Mam sentyment do tego biegu. Moja aktualna życiówka na dychę, obchodzi swoje trzecie urodziny. Czas 34:20 uzyskałem na pierwszej edycji tego biegu.
1. Bieg z dystansem do wiosny, 22.03.2015
1. Bieg z dystansem do wiosny, 22.03.2015

Sprawdzian formy..

Już po zapisaniu i opłaceniu startu w tych zawodach, okazało się, że sprawdzian formy nie będzie do końca obiektywny. Nagły powrót zimy uniemożliwił bieg w porównywalnych warunkach, jakie mam nadzieję będą w Berlinie.
Temperatura w jakiej przyszło mi biegać to -8 stopni i silny wiatr, przez co odczuwalna była na poziomie -20 stopni. Do startu podszedłem z pełnego treningu, realizując 2 akcenty w tygodniu przedstartowym. To tylko test, a nie start docelowy. Nie było sensu robić przerwy w treningach na odpoczynek.

Na miejsce startu przyjechaliśmy chwilę po 10. Było mega ziimno. Rozgrzewkę zrobiłem w kurtce narciarskiej i w niej pozostałem do samego startu. Udało mi się poznać ekipę 4F Running Team, życzyć powodzenia i ustawić się w drugiej linii na starcie. Niestety musieliśmy czekać z powodu kilkuminutowego opóźnienia. Kiedy zaczęło się odliczanie, oddałem Ani kurtkę i przygotowałem się do startu. Punkt 11:10 ruszyliśmy!

4 Bieg z dystansem
4. Bieg z dystansem

Start!

Już na samym początku trzymałem się kilka kroków za czołówką. Niby chciałem ich kontrolować, ale wiedziałem, że nie damy rady. Z kroku na krok powiększali swoją przewagę.
Czwórka od razu uciekła, a ja biegłem na szóstym miejscu za zawodnikiem z Włoch. Pierwszy kilometr w 3:18. Wyprzedziłem Włocha i biegnę. Drugi kilometr po wąskich uliczkach krakowskiego rynku z wieloma zakrętami. Tempo spadło do 3:25. Wracamy nad Wisłę, mijam punkt z wodą (jest tak zimno, że nie korzystam) i lecę dalej. Wiatr gra pierwsze skrzypce, ale dalej miało być jeszcze gorzej..

Do piątego kilometra trzymam tempo poniżej 3:20. Z czteroosobowej ucieczki, odpadł jeden zawodnik, powoli go doganiam. I wtedy się zaczyna. Szósty kilometr to walka z mega wiatrem. Tempo drastycznie spada. Dogania nas Włoch, biegniemy przez chwilę we trójkę, ale zachował zdecydowanie więcej siły.
4 Bieg z dystansem
4. Bieg z dystansem

Jeszcze 5km..

Tutaj wydarzyła się dziwna sytuacja. Dwójka zawodników przede mną (w tym Włoch) pomylili trasę. Ja niby znałem trasę, ale też pobiegłem za nimi. Obsługa techniczna krzyczy za nami. Straciliśmy w tym miejscu kilka sekund, ale nie mieliśmy nikogo za plecami, więc nie wiele to zmieniło.

Do mety zostało okrążenie błoń. Niestety nie zachowałem wystarczająco sił, żeby nawiązać walkę z rywalami. Trzymam tempo 3:25 i byle do mety. Ostatni kilometr to znowu walka z wiatrem, ale tu już nic nie mogło się zmienić.

4 Bieg z dystansem
4. Bieg z dystansem

Życiówka!

Wpadam na metę na szóstym miejscu. Widzę Anię, która strzela fotki :-* Mama z bratem trzymają kurtkę narciarską, żebym ubrał po biegu.
Dopiero tutaj sprawdzam całkowity czas. Jest dobrze! Myślałem, że przez te warunki to nawet 35 minut nie złamię, a tu życiówka 33:17 🙂
Pełne wyniki 4. Bieg z dystansem „Dla małych serc”.

No i teraz czas na wnioski: Wiem, że jest dobrze. Wiem, że jestem gotowy na życiówkę na półmaratonie w Berlinie. Mam jeszcze 3 tygodnie na pracę i wypoczynek. Trzeba ten czas dobrze wykorzystać i pokazać na co mnie stać.
PS. To był pierwszy start w nowych Adidas Adizero Adios. Jak widać sprawdziły się, jak na dobre startówki przystało!