Podsumowanie treningów biegowych w listopadzie.
Kilometraż: 92km (mniej niż mój tygodniowy kilometraż do maratonu)
Dni bez biegania: 20 dni (roztrenowanie)
Po 4 dniach od Frankfurt Marathon, wróciłem do regularnego biegania. Musiałem szybko przestawić się na szybsze bieganie, jeśli chciałem uzyskać nową życiówkę w 100-lecie odzyskania przez Polskę Niepodległości.
Wchodzimy na wyższe obroty..
1.11 (Czwartek): wolne
2.11 (Piątek): 5km- bieg spokojny 4:21/km
3.11 (Sobota): 10km- bieg tempowy 3:33/km
4.11 (Niedziela): 10km- bieg tempowy 3:38/km
Dwie mocniejsze jednostki miały za zadanie odmulić organizm, od maratońskiego klepania kilometrów i wejść na większe obroty.
5.11 (Poniedziałek): wolne
6.11 (Wtorek): 9km- interwały 9x400m
7.11 (Środa): wolne
8.11 (Czwartek): wolne
9.11 (Piątek): 13km- bieg spokojny 4:37/km
10.11 (sobota): wolne
11.11 (Niedziela): 30. Bieg Niepodległości
30. Bieg Niepodległości- czas 33:28, miejsce OPEN: 34
Nie poświęciłem temu biegowi specjalnego wpisu. Chciałem odpocząć od biegowych tematów.
Pogoda optymalna, sporo bardzo dobrych zawodników przyjechało do stolicy, aby wspólnie uczcić 100-lecie Niepodległości, co zapowiadało wysoki poziom i niezłe bieganie.
Nie wiedziałem czego się spodziewać na dwa tygodnie po maratonie we Frankfurcie, ale stwierdziłem, że nie mam nic do stracenia i lecę na życiówkę, która aktualnie wynosi 33m 17s.
Bieg bez specjalnej historii. Długa prosta z podbiegiem na wiadukt i zbiegiem. Do 5km dotarłem w czasie 16:37, gdzie była nawrotka. Później powrót drugą stroną drogi i prosta do mety. Jeśli drugą połowę przebiegłym w takim samym czasie jak pierwszą, cieszyłbym się nową życiówką. Na mecie zameldowałem się z czasem 33:28 na 34 miejscu.
Byłem zadowolony. Zabrakło tylko 11 sekund, czyli bardzo niewiele. Cieszę się, że potrafiłem utrzymać formę od marca do listopada.
To był dobry.. bardzo dobry sezon 🙂
Roztrenowanie..
12-24.11 Wyczekiwane roztrenowanie- odpoczynek od biegania, blogowania, diety, ćwiczeń i wszystkich innych czynności związanych z życiem biegacza
25.11 (Niedziela): 12km- bieg w crossie 4:31/km
Już nie mogłem się doczekać treningu. Nadarzyła się ku temu idealna okazja, piękna złota Polska jesień. Aż grzech byłoby nie wyjść na trening w taką pogodę, więc skusiłem się skrócić roztrenowanie o ten jeden dzień 🙂
Trening wprowadzający..
26.11 (Poniedziałek): wolne
27.11 (Wtorek): Schody- 300 pięter
28.11 (Środa): 13km- bieg spokojny 4:49/km
29.11 (Czwartek): wolne
30.11 (Piątek): 10km- bieg 4:11/km
Pierwszy tydzień po dwóch tygodniach laby i wolnego od biegania. Głównym celem było spokojne wprowadzenie i powolny powrót do regularnego treningu. Tutaj pisałem więcej o treningu wprowadzającym.
Grudzień będzie miesiącem pod znakiem budowania bazy treningowej, o czym przeczytacie wkrótce na blogu! Wpadajcie 🙂