Trening na schodach- sport dla każdego

schodyTrening na schodach- sport dla każdego

Odkąd pamiętam trening biegacza wiązał się ze schodami. Jest to jeden z pomysłów na trening. Powinien wystepować w planie treningowym,każdego biegacza. Pozwala rozwijać siłę biegową, wzmacnia mięśnie i pobudza organizm do cięższej pracy.

Schody otaczają nas zewsząd. Są w miejscach pracy, blokach, parkach, hotelach. Nie ma problemu z ich dostępnością, przez co implementacja tego sposobu rozwijania siły jest niezwykle prosta i łatwa. Nie potrzebujemy siłowni, ani nigdzie wyjeżdżać. Są tu i teraz.

1371646261_by_Tenshinkhan_500A jednak nie jest to wcale takie proste. Zanim przejdziemy do pokonywania kilkuset stopni powinniśmy zacząć swoją przygodę ze schodami zaledwie od kilku pięter.
Trening na schodach bardzo obciąża stawy i rozpala mięśnie do czerwoności. Z każdym krokiem nasze nogi muszą unieść ciężar ciała o kilkanaście centymetrów. Nastepnie taką czynność mnożymy przez ilość pokonanych stopni. W wyniku czego dostajemy sumę morderczej pracy, którą wykonuje nasz organizm podczaj takiego treningu. Wszystko jest dla ludzi, tylko z głową i odpowiednią objętością!

Bieganie czy maszerowanie po schodach to świetny pomysł na trening uzupełniający. Coś nowego, ciekawego, a przede wszystkim innego. Jestesmy w stanie doprowadzić mięsnie do skrajnego wyczerpania, co będzie owocowało w sezonie biegowym.

Na facebooku istanieje warszawska grupa „Biegamy po schodach”, która organizuje treningi w hotelach i pałacu kultury. Ostatnio miałem okazję brać udział w ich spotkaniu. Nie wiedziałem na co mam się nastawić, aczkolwiek szedłem tam z wielkim zaciekawieniem i chęcią do działania. Trening odbywał się w godzinach wieczornych w hotelu Mariott.

IMG_2213Jak to wyglądało?

Zjawiło się ponad 50 osób, każdy wpisuje się na listę obecności i idziemy. Organizatorzy zaprowadzili nas do podziemi hotelu, gdzie mogliśmy się przebrać i zostawic swoje rzeczy. Jeszcze tylko kilka słów na temat bezpieczeństwa i ruszamy! Wąska klatka schodowa, 42 pietra. stawiamy krok za krokiem w dobrym marszowym tempie. Za 20 piętrem zaczyna mi się chcieć pić, ale się nie poddaję i nie zwalniam tempa. Zostało jeszcze 10 pięter, sił coraz mniej. Jestem cały oblany potem i marzeruję dalej. I jest! 42 piętro hetelu Mariott zdobyte. Windą na dół, szybki łyk wody i od nowa. Na pierwszy treningu udało mi się ośmiokrotnie zdobyć szczyt.
Nogi wykończone, organizm wyczerpany, umysł zadowolony i dumny z siebie. Wspaniałe uczucie.
Kolejnego dnia, o dziwo nie miałem zakwasów, ani nie czułem zbytniego zmęczenie organizmu. Zrobiłem dzień wolny, odpocząłem i wróciłem do asfaltu.

Dwa, trzy razy w tygodniu wrzuć taki trening do swojego planu. Po kilku takich sesjach na pewno poczujesz siłę w nogach. Bieganie po asfalcie okaże się niebotycznie łatwe i proste. POLECAM! 🙂

Bieganie po schodach, można już nazwać nową dyscyplinąsportu. Niedawno odbyły się zawody „Mariott Everest Run”. Celem było pokonanie 8850m przewyższeń czyli wspięcie się 65x 42 piętra w ciągu doby. Zwycięzca pokonał tą wysokość 94 razy,równą 12831m.

Jeśli szukasz nowego sposobu na trening czy zawody. Chcesz urozmaicić codzienne klepanie kilometrów, koniecznie spróbuj biegania po schodach.