Maski antysmogowe Respro Cinqro i UltraLight – Test

Maski antysmogowe Respro Cinqro i UltraLight – Test

Jako, że pochodzę z Krakowa temat smogu jest mi wyjątkowo bliski. Przez wiele lat świadomość jakości powietrza, była na bardzo niskim poziomie. Na szczęście od kilku lat to się zmienia.

Kilka podstawowych faktów na temat SMOGu:

– samo słowo pochodzi od słów smoke (dym) i fog (mgła)
– oznacza zanieczyszczenie powietrza toksycznymi związkami
– najwięcej udziału w smogu mają pyły PM 2,5 oraz PM10
– ma niekorzystny wpływ na układ oddechowy i odpornościowy
– pyły zawieszone przyczyniają się do choroby niedokrwiennej serca, nadciśnienia, zaburzeń rytmu serca

Jak się przed tym uchronić?

Podczas biegania wdychamy dużo więcej powietrza, niż kiedy spacerujemy lub przemieszczamy się. Biegając regularnie, kilka dni w tygodniu wdychamy ogromne ilości toksycznych pyłów. Nie chcąc rezygnować z treningów możemy przenieść się na siłownię. Jeśli jednak nie akceptujemy bieżni mechanicznej to wybierzmy bieganie w parkach lub korzystajmy z masek antysmogowych.

Przez ostatni miesiąc testowałem dwa modele masek antysmogowych marki Respro: Cinqro oraz Ultralight. Większość zaplanowanych treningów starałem się wykonywać w maskach, bez względu na jakość powietrza. Celem było wyrobienie sobie własnej opinii na temat tych produktów i podzielnie się nią z Wami!

Zalety biegania w masce antysmogowej:

– wdychane powietrze jest wolne od toksyn
– chroni twarz przed zimnem, śniegiem, mrozem
– ogrzewa powietrze, które wdychamy

Wady biegania w masce antysmogowej:

– w znacznym stopniu utrudnia możliwość rozmowy
– ciężej się oddycha
– nie da się pluć

Dlaczego Respro?

Wg. mnie najbardziej rozpoznawalna marka masek antysmogowych w Polsce. Lider rynku. Marka, która jest dla mnie gwarantem działania produktu. Warto też wiedzieć, że wszystkie maski produkowane są w Wielkiej Brytanii.

Początki..

Nie było łatwo.. Chociaż maski są bardzo wygodne i łatwo możemy je dostosować do kształtu głowy to sam fakt, że mam coś ubranego na twarz, trochę mi przeszkadzało i nie pozwalało na całkowite skupienie się na wykonywanym treningu. Coś nowego, do czego nie byłem przyzwyczajony. Czułem się w pewien sposób ograniczony. Dodatkowo ściągałem wzrok każdego przechodnia, rowerzysty i biegacza, do czego później przywykłem.

Podstawą działania maski jest filtr.

W maskach Respro możemy wyróżnić 3 rodzaje filtrów:
– Hepa-Type- chroni nas przed drobnymi cząsteczkami stałymi (PM 2,5 i PM10), to ich poziom sprawdzamy szukając informacji nt. jakości powietrza
-DACC- chroni nas przed spalinami, dwutlenkiem azotu, siarki i innymi związkami wytwarzanymi podczas spalania w piecach i koksownikach
-Kombinacyjny- łączący obie te metody

W masce Cinqro w zestawie otrzymujemy dwa różne filty: Hepa-Type oraz Kombinacyjny. Dzięki temu mamy maskę najbardziej wszechstronną i zabezpieczającą przed każdym rodzajem zanieczyszczeń. Jeden filtr wystarcza na około 70h, więc otrzymując dwie sztuki, mamy maskę pozwalającą na trening przez 140h.

Maska UltraLight zawiera tylko filtr Hepa-Type, gwarantujący powietrze wolne od submikronowych pyłów, ale nie zaleca się w niej biegać wzdłuż ulicy z wysokim ruchem samochodowym i blisko osiedli z wysokim spalaniem w piecach.

Jak wypadły obie maski podczas testów?

Zacznijmy od maski Cinqro. Model wykonany z neoprenu. Materiał jest dość gruby, przyjemny w dotyku. W żadnym momencie testów nie podrażnił skóry twarzy i był gwarantem komfortu.

Maska bardzo dobrze trzyma się twarzy, nie zsuwa się i tak naprawdę podczas długiego biegania zapominamy, że mamy ją na sobie.

Biegałem w masce wzdłuż drogi w godzinach szczytu i nie ukrywam, że świadomość, że maska w 100% zabezpiecza nasz układ oddechowy przed wdychaniem tego całego syfu, który wisi w powietrzu sprawia ogromną przyjemność.

Podczas biegów spokojnych, biegów długich czy biegów w tempie maratonu maska radzi sobie znakomicie. W żaden sposób nie ogranicza dostępu do powietrza. Ciepło, para wodna i dwutlenek węgla odprowadzane są na bieżąco przez zawory na zewnątrz, przez co czujemy komfort, a materiał przy twarzy pozostaje ciepły i suchy.

Troszkę inaczej sytuacja wygląda kiedy chcemy wykonać trening z większą intensywnością. Potrzebujemy wtedy  dostarczyć do naszego organizmu więcej tlenu. Powyżej tempa 4min/kilometr nieco bardziej musiałem walczyć o powietrze, maska była wilgotna, ale nie utrudniała mi realizacji treningu w większym stopniu.

Podczas biegu tempem poniżej 4min/kilometr udało mi się przebiec w masce sześć kilometrów, ale bardzo się męczyłem. Na siódmym kilometrze musiałem ściągnąć maskę i kontynuować bieg bez niej. Czułem lekkie zawroty głowy i znacznie osłabłem, co odczytałem jako znak, że nie dostarczam odpowiedniej ilości tlenu. Do tego pojawił się ból przepony, która walczyła o każdy oddech. Maska była całkowicie mokra- nie była w stanie odprowadzić takiej ilości pary wodnej.

Maska UltraLight to dla mnie faworyt tej rywalizacji. Model wykonany ze strechu. Maska jest lżejsza i bardziej miękka od modelu Cinqro. Podczas treningu bardzo dobrze trzymała się na twarzy i nie sprawiła mi żadnych niespodzianek.

Maska również świetnie sobie poradziła, ze zwiększonym zapotrzebowaniem tlenu. Jestem w stanie biec w tej masce poniżej 4min./kilometr. Maska jest wtedy mokra, ale przepuszcza taką ilość powietrza, która pozwala na kontynuowanie biegu.

Trzeba jednak pamiętać, że model UltraLight został wyposażony tylko w filtr Hepa-Type, czyli nie zabezpiecza naszego układu oddechowego przed spalinami samochodów i dymem z kominów. Pamiętajmy jednak, że smog o którym jesteśmy informowani przez media, pogodę, aplikacje to stężenie pyłów przed którymi ta maska nas ochroni!

Wynik testu..

Ciężko jednoznacznie stwierdzić, która maska jest lepsza. Wszystko zależy do jakiego rodzaju treningu.

Jeśli nie wychodzisz poza strefę komfortu, nie masz zwiększonego zapotrzebowania tlenu, albo potrzebujesz maskę do innego sportu jak rower, rolki itd. to najlepszym wyborem będzie model Cinqro, który jest bardziej wszechstronny i bezpieczny.

Model, który mi przydał do gustu, głównie ze względu na materiał i zwiększoną ilość przepuszczanego powietrza to UltraLight. Trzeba jednak pamiętać, aby nie biegać w masce przy ruchliwej drodze, ponieważ nie chroni przed spalinami.

Przed testem nie byłem przekonany do masek antysmogowych. Po sprawdzianie wiem, że będę korzystał z tego produktu do biegów spokojnych i regeneracyjnych oraz wszystkich innych podczas wysokiego stężania pyłów w powietrzu! Który model będę wybierał będzie zależało od trasy jaką wybiorę oraz tempa treningu.

Pamiętajcie, zdrowie jest najważniejsze! Żaden trening nie jest warty ryzyka, jakie ze sobą niesie bieganie w kiepskiej jakości powietrzu.