Gdzie są granice ludzkich możliwości?

635598534669976735
Gdzie są granice ludzkich możliwości?

Gdzie są granice w sporcie i ile jesteśmy w stanie poświęcić dla zwycięstwa, nowego rekordu czy nagrody? Okazuje się, że naprawdę wiele! Czas, zdrowie, szacunek, a nawet życie!

W ostatnim czasie siecią zawładnął filmik z mety maratonu Austin Maraton. Finiszująca na trzecim miejscu Hyvon Ngetich na czworaka przekroczyła linię mety. Dwudziesto-dziewięcioletnia Kenijka ostatkami sił doczołgała się do mety uzyskując czas 03:04:02. Sportsmenka wykazała się wielką determinacją i wolą walki.
Po maratonie powiedziała: „Dziękuję Bogu, że dotarłam do końca. Ostatnich 2 kilometrów nie pamiętam. Nie mam pojęcia, jak przekroczyłam linię mety”.
W dowód uznania dyrektor maratonu przekazał Ngetich 1000$ premii uznaniowej oraz 1000$ za 3 miejsce.

Media zachwycają się wielką determinacją, wolą walki. Wynieśli biegaczkę na piedestały. Jak to wygląda w praktyce? Biegaczce odcięło nogi zaraz przed metą, ponieważ najprawdopodobniej nie była gotowa na taki wysiłek lub źle rozłożyła siły. To, że się doczołgała było spowodowane zakodowaniem w mózgu, że za wszelką cenę ma przekroczyć linię mety. A ona choć sama nic nie pamięta pełznie jak robak do mety!

Medycy, którzy stoją obok nie robią NIC! Nie pomagają, tylko obserwują jak wycieńczona okropnym wysiłkiem kobieta czołga się do mety! A co jeśli straciłaby przytomność? Co jeśli zatrzymałaby się akcja serca? Co jeśli by zmarła? Myślę, że niewiele brakowało. Nikt nie powinien dopuścić do takiej sytuacji. Ja rozumiem, że trzecie miejsce. Chwała, medal i inne dodatki. Ale czy warto? Czy warto ryzykować czyjeś zdrowie, a nawet życie? NIE!
Przed zawodniczką na pewno jeszcze nie jeden maraton, nie jedno zwycięstwo zakończone w wielkim stylu, nie na czworaka.
Moim zdaniem wielki błąd i niedopatrzenie obsługi biegu, która w tej sytuacji zapewne złamała regulamin.
z17384293Q
Kolejnym równie niebezpiecznym przykładem jest udział polaka Michała Kiełbasińskiego (46 l.) w biegu Yukon Arctic Ultra. Zawody odbywają się na Alasce na trasie o długości 700 km przy temperaturach sięgających do -60 stopni! W tym roku 8 lutego na starcie 430 milowej trasy stanęły 32 osoby.

Łodzianin z odmrożeniami kończyn został helikopterem przetransportowany do szpitala. Groziła mu amputacja palców. W chwili ewakuacji polak zajmował drugą pozycję i miał 25 km do kolejnego punktu kontrolnego.
Mądre czy głupie- nie mnie to oceniać. Każdy ma swoją pasję. Dąży do coraz to nowych celów, szuka nowych wyzwań. Czy warto?

lecichy5dBieganie górskie w ostatnim tygodniu zabrało od nas Lucjana Chorążego. 15.02 zmarł podczas treningu na Babiej Górze. 35-latek najprawdopodobniej się poślizgnął i niefortunnie upadł. Dokładnie przyczynę śmierci zbadają biegli sądowi.
Przyjaciele mówią „wielki człowiek”, „człowiek gór”, „prawdziwy pasjonat”. Niewątpliwie szkoda tak młodego człowieka, którego już nie spotkamy na starcie.

„W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiary ustrzegłem” (2 Tm 4,7)